Dzień z życia recepcjonisty, z cyklu: Hotelarz to nie zawód – to styl życia

01/10/2015
- Paulina Kluga

Przychodzisz do pracy, a tu milion rzeczy do zapamiętania, setki spraw do załatwienia i dziesiątki ludzi przewijających się przez recepcję. Jeżeli myślicie, że dzień recepcjonisty jest długim, nudnym dniem, ograniczającym się do  meldowania gości, to jesteście w wielkim błędzie.

Nie jest to łatwa praca i nie każdy się do niej nadaje. Po 10 latach spędzonych na recepcji wiem to na pewno. Jako kierownik zmiany recepcji przyjęłam do pracy niejedną osobę… niewiele z nich zostało w hotelu, za to wiele zrezygnowało bez słowa po kilku dniach próbnych. I nie ma to związku z obiektem w jakim się pracuje. Są pewne różnice w standardach, ale praca jest tak samo ciężka, wymagająca przede wszystkim cierpliwości, niezwykłej empatii i komunikatywności. Bez tego recepcja, a co za tym idzie cały hotel nie ma duszy.

Recepcja jest sercem każdego hotelu. To tutaj goście trafiają w pierwszej kolejności i tutaj odnoszą pierwsze wrażenia. Tak jak sympatyczny recepcjonista może poprawić humor zmęczonemu dniem gościowi, tak zapewne niemiły, nadąsany może go błyskawicznie popsuć. Jako hotelarze ponosimy wielką odpowiedzialność za dobre wspomnienia naszych gości, kto wie ... może nawet za efekty ich pracy w podróży służbowej, za dobre wspomnienia romantycznych oświadczyn w hotelowym pokoju,  czy za przyjemne wspomnienie dziecięcych chwil waszych pociech. Wyjątkowa to praca, ale mimo tych trudniejszych chwil, dająca wiele satysfakcji.

Co robi recepcjonista? Oj wiele ma na głowie.

Poranki zapełnione są wyjazdami gości. Kasowanie należności, wystawianie rachunków, faktur, zamawianie taksówek. Czasem zdarzy się jeden gość na godzinę, ale czasem … tutaj Pani potrzebuje fakturę, za nią Pan chcący wymeldować się z hotelu, a za nimi kolejka stąpających z nogi na nogę zniecierpliwionych gości z prośbą o zamówienie taksówki. I co ten recepcjonista, mały „żuczek” za wielką ladą ma zrobić. Ano nic innego tylko uwijać się naj mała mrówka. Pracując na recepcji czasami miałam wrażenie, że przydałyby mi się jeszcze dodatkowe cztery ręce i dodatkowa para uszu do odbierania telefonów. A właśnie … bo o tym jeszcze nie wspomniałam. Są dni kiedy telefon dzwoni non stop! I nie można go zignorować! Trzeba odebrać! Do trzeciego sygnału! Na dodatek tych telefonów jest kilka! … no i oczywiście nadal nie zapominamy o tej kolejce, która stoi naprzeciw. Ale co tam … najważniejsze, żeby goście byli zadowoleni.

Żeby Was nie zanudzić stopniujmy napięcie. Już wkrótce kolejna część dnia recepcyjnego, w której dowiecie się jak wiele dziwnych sytuacji spotyka pracowników hotelu. Nawet nie macie pojęcia !!!

Pomimo wszystko nawet najcięższy i wyczerpujący dzień może być dla recepcjonisty miły gdy atmosfera w pracy jest przyjazna, a ekipa jest zgrana i działa wspólnie, a goście z uśmiechem do nas wracają.

Jeśli chciałbyś/chciałabyś dołączyć do naszego teamu i "przeżyć to" razem z nami wyślij swoje CV na adres marketing@hotelduet.pl

Gwarantujemy ciekawą pracę w przyjaznej atmosferze.

2021

Kwiecień (2) Marzec (9) Luty (8)

2020

Grudzień (2) Maj (3) Kwiecień (2) Marzec (2) Luty (2) Styczeń (2)

2019

Kwiecień (1) Marzec (1) Luty (2)

2018

Czerwiec (1) Kwiecień (1) Marzec (1) Luty (1) Styczeń (2)

2017

Grudzień (2) Listopad (1) Październik (2) Wrzesień (1) Lipiec (1) Czerwiec (2) Maj (3) Kwiecień (3) Marzec (2) Luty (2) Styczeń (2)

2016

Grudzień (2) Listopad (2) Październik (1) Wrzesień (1) Sierpień (2) Lipiec (1) Czerwiec (1) Maj (4) Kwiecień (4) Marzec (4) Luty (4) Styczeń (3)

2015

Grudzień (4) Listopad (4) Październik (5) Wrzesień (4) Sierpień (2)
Archiwum aktualności

Zapisz się do newslettera

Ta strona używa COOKIES.

Korzystając z niej wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies, zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki. Więcej w Polityce prywatności.

OK, zamknij